W trzecim półfinałowym spotkaniu drużyna Lotosu Gdynia uległa Wiśle Can-Pack Kraków 72:90. Gdynianki wystąpiły w bardzo osłabionym składzie. W piątkowym meczu nie zagrały Daria Mieloszyńska, Marta Jujka, Magdalena Kaczmarska oraz Ketia Swanier, która już wróciła do Stanów.
Pierwsze punkty w dzisiejszym spotkaniu zdobyła Ewelina Kobryn. Była gdynianka, bardzo łatwo wypracowała sobie pozycję pod koszem. Lotos od początku grał bardzo nieskutecznie. W kolejnej akcji punktowała Paulina Pawlak . W odpowiedzi łatwe punkty zdobyła Paulina Krawczyk. Jednak ta druga z byłych zawodniczek chwilę po tym, oddała celny rzut za trzy punkty. Kolejne punkty dla „żółto-niebieskich” zdobyła Monica Wright i po 3 minutach było 4:7 dla przyjezdnych. Do remisu doprowadziła Milka Bjelica, która oddała celny rzut zza linii 6,75. Po zbiórce w obronie do kontry wyszła Bjelica, która wykorzystała akcję 2+1. W odpowiedzi, szansę na taką samą akcję miała erin Phillips, jednak po niecelnym rzucie wolnym dobiła Kobryn. Po kolejnej stracie 2 punkty do konta podopiecznych Jose Hernandeza dołożyła Leuchanka. Obie drużyny zaczęły grać punkt za punkt. Na 2 punkty Wright odpowiedziała Kobryn, a chwilę później punktowała Misiuk. Wiślaczki miały wciąż jeden punkt przewagi. Jednak wynik ten długo nie utrzymywał się na tablicy wyników. Nie do zatrzymania zza linii 6,75 była Pawlak (14:18). Na 3 minuty do zakończenia pierwszej kwarty dwa punkty zdobyła Leuchanka i trener gospodyń – George Dikeoulakos zdecydował się na czas. Jednak po przerwie to ponownie krakowianki zdobywały punkty. Nasze zawodniczki miały problem ze skutecznością zarówno z dystansu jak i spod kosza. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 16:26.
Druga część spotkania rozpoczęła się od trzy punktowego rzutu Eweliny Kobryn. W odpowiedzi zapunktowały Milka Bjelica, Elina Babkina oraz Monica Wright. Jednak nie do zatrzymania pod koszem była Ewelina Kobryn. W chwilę później, po faulu Bjelicy wykorzystała ona szansę na 2+1. W drużynie Lotosu brakowało koncentracji. Liczne błędy zarówno w ataku, jak i obronie powodowały, że przewaga Wisły po 13 minutach spotkania wynosiła już 15 punktów. Nic nie pomógł czas wzięty przez greckiego szkoleniowiec. Wynik z linii rzutów wolnych przełamała Monica Wright, a chwilę później punktowała Babkina. Jednak wiślaczki utrzymywały wypracowaną wcześniej przewagę. Kolejne dwa oczka dołożyła Magdalena Leciejewska. „za trzy” również trafiła Yelena Leuchanka i na dwie minuty do zakończenia pierwszej połowy było już 27:42. Na 15 sekund do końca II kwarty punktowała Małgorzata Misiuk ustalając wynik na 31:44.
Druga kwarta rozpoczęła się od punktów Eliny Babkiny oraz Erin Phillips. W kolejnej akcji faul niegodny sportowca popełniła Philips i Paulina Krawczyk wykorzystała jeden z dwóch wykonywanych rzutów wolnych, zaś z ponowienia za trzy trafiła Monica Wright. W chwilę później amerykanka ponownie trafiła zza linii 6,75 i przewaga Wisły spadła do 10 punktów (40:50). Po chwili bezradności po obu stronach po podaniu Phillips akcję 2+1 zanotowała Nicole Powell. W odpowiedzi celny z dystansu oddała Babkina. Jednak Powell odpowiedziała takim samym zagraniem. Na dwa punkty Wright, odpowiedziała Kobryn. Dłużna nie była Bjelica, jednak nie do zatrzymania z dystansu była Powell. Kolejną „trójkę” dorzuciła Erin Phillips i o czas poprosił trener Dikeoulakos. Po przerwie punktowała Babkina, jednak dwoma punktami odpowiedziała Leuchanka i przewaga przyjezdnych utrzymywała się na tym samym poziomie (51:66). Wiślaczki były bezbłędne również z linii rzutów wolnych. Kobryn, Powell oraz Leciejewska ustanowiły wynik na 54:72. Do ostatniej decydującej części spotkania gdynianki przystępowały z 18 –punktową stratą. Pierwsze punkty w tej odsłonie zdobyła Gosia Misiuk. Na 20-punktową przewagę krakowską Wisłę poprowadziła Erin Phillips, która wykonała 3 celne rzuty wolne. Chwilę później była gdynianka trafiła za trzy i było już 56:79. Na trzy punktowy rzut Moniki Wright odpowiedziała Magda Leciejewska, a w chwilę później po raz czwarty w tym meczu „za trzy” – Erin Phillips. Po dwóch punktach Magdy Leciejewskiej, swoje pierwsze punkty w tym spotkaniu zdobyła Olivia Tomiałowicz i na 2,5 minuty do zakończenia trzeciego meczu półfinałowego Wisła Can-Pack Kraków prowadziła 86:63. W końcówce za trzy trafiła Elina Babkina oraz Monica Wright. Łotewska rozgrywająca wykorzystała również akcję 2+1. W odpowiedzi trafiła Krężel i mecz zakończył się wynikiem 72:90. Dzisiejsze spotkanie miało zupełnie inny przebieg. Pomimo, że nasze zawod3niczki zostawiły serce na parkiecie, to nie potrafiły zniwelować przewagi, którą podopieczne Jose Hernandeza wypracowały sobie w pierwszej kwarcie.