Nie udało się wyłonić Mistrza Ortografii podczas XI Dyktanda Wybrzeża. Po 48 dogrywkach ogłoszono dwóch zwycięzców – Aleksandra Meresińskiego z Kielc oraz Marka Szopę z Gorzowa Wielkopolskiego. Panowie do podziału otrzymali 9 tys. zł.
Chabaź, ździeblarz, rzepołuch, śnieguła, pustułka – to tylko próbka rumskiego dyktanda. Tekst przygotowany przez prof. Bronisław Rocławski z Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, sprawił uczestnikom nie lada problem. Największą znajomością polskiej ortografii popisali się finaliści. Trzecie miejsce zajęła Krystyna Wiśniewska z Bojana. W nagrodę otrzymała 1 tys. zł.
Wyłonienie zwycięzcy okazało się jednak sporym wyzwaniem dla językoznawców. Zarówno Aleksander Meresiński, jak i Marek Szopa, nie mieli żadnych kłopotów z przygotowanymi tekstami. Po kilkudziesięciu nieudanych próbach "zagięcia" uczestników, po raz pierwszy w historii dyktanda, komisja ogłosiła remis.
Na koniec, postanowiliśmy rozwiązać odwieczny problem ortograficzny mieszkańców powiatu wejherowskiego. Jak jest poprawnie – Rumi czy Rumii? Odpowiedź jest prosta: