Po kilku latach zakończyły się spory władz Gdyni ze Spółdzielnią Mieszkaniową „Na Wzgórzu”. Ku uciesze mieszkańców Dąbrowy i Obłuża, miasto wykupiło ulice i sieć wodociągową od spółdzielców.
Jacek Benert, prezes SM „Na Wzgórzu”, od trzech lat starał się zmusić miejskich urzędników do porozumienia. Stosowane przez niego formy nacisku spowodowały, że najbardziej na konflikcie cierpieli mieszkańcy. Pod koniec 2006 roku prezes odciął wodę mieszkańcom budynku przy ul. Lukrecjowej w dzielnicy Dąbrowa, twierdząc, że nie są oni członkami spółdzielni. W kolejnym roku spór przybrał na sile. Spółdzielcy wyłączyli oświetlenie ulic Imbirowej, Kameliowej, Kolendrowej, Lukrecjowej, Melisowej i Miłkowej.
Od czasu wyłączenia latarń, w Dąbrowie zapanowały egipskie ciemności. Wychodzenie po zmroku stało się bardzo niebezpieczne. W położonej w pobliżu lasów dzielnicy wzrósł współczynnik przestępczości, coraz częściej zdarzały się napady i pobicia. Nie przekonało to jednak włodarzy miasta, którzy nie zamierzali zawrzeć porozumienia ze spółdzielnią. W związku z tym prezes Benert zastosował kolejne formy nacisku. W lipcu 2009 roku stawiając szlaban, ograniczył dojazd do domostw przy ul. Białowieskiej na Obłużu. Dopiero to poskutkowało i miejscy urzędnicy zgodzili się podpisać akt notarialny.
Miasto wykupiło ulice, które już w 1996 roku zostały skategoryzowane jako drogi gminne. Za przejęte drogi i sieci wodociągowe Gdynia zapłaci 1,44 mln zł. Na ulicach zostanie przywrócone oświetlenie, odbędą się prace remontowe. Zaplanowano, że ul. Białowieską będzie przebiegał dojazd do szkoły.
Urzędnicy obiecują, że wyłączanie wody i oświetlenia już się nie powtórzy. Ta wiadomość najbardziej cieszy mieszkańców, którzy przez lata niezasłużenie ponosili konsekwencje sporu między miastem a spółdzielnią.