Do groźnego wypadku doszło wczoraj w Sopocie. W wyniku pęknięcia lodu, do zimnej wody wpadała nastolatka. Dziewczyna spacerowała po Zatoce ponad kilometr od brzegu.
Ostrzeżenia policji nie pomogły. Na spacery po zamarzniętej zatoce nadal było wielu chętnych. Wahania temperatur sprawiają, że lód niespodziewanie pęka, tworząc niebezpieczne szczeliny. Przekonała się o tym jedna ze spacerowiczek, która wpadła do lodowatej wody. Na szczęście wypadek zauważyły osoby, przebywające na sopockiej plaży.
Szybka akcja ratownicza pozwoliła uniknąć tragedii. Mocno wyziębioną i zmęczoną dziewczynę strażacy wyciągnęli z wody przy użyciu specjalnego sprzętu. Nastolatka trafiła do gdyńskiego szpitala.