Wczoraj (2października) na stadionie w Gdańsku, RC Lechia Gdańsk zagrała z RC Arką Gdynia. Niestety gdyńskim buldogom nie udało się wygrać w meczu na szczycie polskiej ligi rugby.
Już od samego początku było widać przewagę gospodarzy. Pierwsze punkty Lechici zdobyli już w drugiej minucie meczu. W dwudziestej minucie spotkania było 17:0 dla zawodników z Gdańska. Do tego momentu gdynianie byli zdecydowanie gorszym zespołem, nie potrafili skutecznie atakować, nie mówiąc już o dobrej obronie. Na szczęście zawodnicy Arki obudzili się troszkę i zaczęli częściej atakować po pierwszy punktach Kvernadze, który wbił się i przełamał linię defensywy zdobywając pierwsze punkty dla Arki. Niestety gdańszczanie nie zwalniali tempa i zdobyli kolejne punkty, za sprawą przyłożenia Gacka. Przed zakończeniem pierwszej połowy udało się jeszcze Buhajło i Banaszkowi zdobyć punkty celnymi kopnięciami, ustalając wynik do przerwy 24:9 dla gospodarzy.
Po zmianie stron w końcu doczekaliśmy się lepszej gry buldogów. Gdynianie co raz częściej atakowali pole rywali, nie dając możliwości gospodarzą na opuszczenia własnej połowy. Około 55 minuty meczu doszło do bijatyki na całej płycie boiska, czerwonymi kartkami zostali ukarani Doroszkiewicz i Rokicki z Lechii oraz Marcin Malochwy z Arki. Do końca spotkania zawodnicy Arki grali z przewagą jednego zawodnika. Buldogom udało się za sprawą przyłożenia Mariusz Motyl i dwóm wykorzystanym rzutom karnym Buhajło zmniejszyć rozmiary porażki do 17 punktów. Mecz zakończył się zwycięstwem RC Lechii Gdańsk 30:13.
