Zaległy mecz z 7. kolejki spotkań III ligi Bałtyckiej w środę rozegrali zawodnicy Gryfa Orlex Wejherowo oraz Lechii II Gdańsk. Z tego pojedynku zwycięsko wyszli zawodnicy z Wejherowa pokonując swoich rywali 1:0. Zwycięskiego gola zdobył Łukasz Basiński z podania Łukasza Krzemińskiego. Z trybun niósł się głośny doping prowadzony przez sympatyków żółto – czarnych co ogromnie motywowało wejherowskich piłkarzy.
Zespół rezerw drużyny z ekstraklasy znajduję się obecnie na pozycji wicelidera, więc zawodnicy z leśnego Wzgórza Wolności mieli świadomość, że nie łatwo będzie zdobyć komplet punktów w tej rywalizacji. Jednak spotkanie wejherowianie zaczęli z wielką determinacją i już w pierwszych minutach kilkakrotnie stworzyli zagrożenie pod bramką Lechii. Żadna z tych okazji niestety nie zakończyła się zdobyciem gola. Goście nie pozostawali dłużni swoim przeciwnikom i również konstruowali ataki, które najczęściej kończyły się wybiciem piłki przez obrońców na rzut rożny. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Krzysztof Wicki, który dryblingiem oszukał obrońców z Gdańska i z kilku metrów uderzył piłkę na bramkę, ta po jego strzale trafiła w słupek. Po pierwszej połowie utrzymywał się bezbramkowy remis, w przerwie trener gospodarzy - Wojciech Wasiek przeprowadził dwie zmiany. Łukasza Kłosa zastąpił Adam Wolszlegier, a za Macieja Plińskiego na płytę boiska wszedł Łukasz Kozłowski. W drugiej odsłonie meczu zobaczyliśmy znacznie bardziej odważnie grający wejherowski Gryf. Ta postawa żółto - czarnych doprowadziła do strzelenia upragnionej bramki przez gospodarzy. W 62 minucie Łukasz Krzemiński z środka pola zagrał do pomocnika Łukasza Basińskiego, a ten na pełnej szybkości wszedł w pole karne i wykazując się sprytem pokonał wychodzącego z bramki Małkowskiego strzałem w długi róg. Po tej akcji gryfici grając mądrze i agresywnie w defensywie doprowadzili tę jednobramkową przewagę do końca spotkania. Dzięki temu zwycięstwu Gryf Orlex Wejherowo z 13. punktami na koncie awansował na 7. miejsce w tabeli III ligi Bałtyckiej. - W środowym pojedynku na trybunach zauważyć można było mnóstwo nowych twarzy. Na każdym meczu dopisuje olbrzymia frekwencja sympatyków wejherowskiego zespołu, a za tym idzie ogromny doping, który daje zawodnikom poczucie, że grają dla nas – powiedział Wojciech Wasiakowski, prezes Stowarzyszenia „Żółto - Czarni”