Tylko w ciągu trzech ostatnich dni w ręce gdyńskich policjantów wpadło 11 nietrzeźwych użytkowników dróg. Największe stężenie alkoholu w organizmie miał 23-letni mieszkaniec Gdyni, który kierując motorowerem miał aż 2,66 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo jechał mimo sądownie orzeczonego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Wszystkim zatrzymanym kierowcom, w zależności od spożytego alkoholu grozi kara pozbawienia wolności do lat 2. Natomiast za złamanie zakazu sądowego - do lat 3.
Gdyńscy policjanci prowadzący działania na drogach od piątku do niedzieli zatrzymali 11 niechlubnych użytkowników naszych ulic. Pierwszy wpadł w ręce drogówki na ul. Rdestowej. 39-letni mieszkaniec Gdyni prowadząc dostawczego volkswagena miał 0,86 promila alkoholu w organizmie. Kolejnych sześciu zostało zatrzymanych w sobotę. Wśród nich znalazł się 18 latek, który o godz. 5:30 jadąc fiatem ul. 10 Lutego został skontrolowany przez policjantów ze Śródmieścia. Okazało się, że miał 1,32 promila alkoholu w organizmie. Następnych trzech nietrzeźwych kierowców zatrzymali policjanci z ruchu drogowego podczas prowadzonej akcji na ul. Kontenerowej. Mieszkańcy Kutna, Włocławka oraz Pogórskiej Woli zostali poddani badaniom na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Dwóch z nich "wydmuchało" po 1 promilu, trzeci 0,34. Jednak motorowerzysta miał najwięcej promili w swoim organizmie ze wszystkich weekendowych nietrzeźwych kierujących. 23 letni mieszkaniec Gdyni mimo orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych jechał motorowerem mając 2,66 promila alkoholu w organizmie.
Niechlubni użytkownicy dróg w niedługim czasie odpowiedzą za swoje czyny przed sądem.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2. Dla łamiącego zakaz sądowy kara może wynieść do lat 3 pozbawienia wolności.