Okręt podwodny ORP Bielik za miesiąc wróci do portu wojennego w Gdyni Oksywiu. Jednostka na Morzu Śródziemnym pełniła misję antyterrorystyczną. Zadaniem Bielika było monitorowanie żeglugi na morskich szlakach komunikacyjnych oraz w rejonach szczególnie zagrożonych działalnością grup terrorystycznych.
Polski okręt podwodny zajmuje się wykrywaniem i identyfikacją podejrzanych statków, które mogą przewozić broń i niebezpieczne materiał dla organizacji terrorystycznych oraz nielegalnie przewozić ludzi. Zdobywane przez marynarzy informacje są wykorzystywane w celu zapewnienia bezpieczeństwa jednostkom, poruszającym się po Morzu Śródziemnym.
W trakcie śródziemnomorskiej misji bezpośrednim zwierzchnictwem Bielika jest dowództwo sił NATO w Neapolu. Ze strony polskiej uczestnictwem w misji kieruje Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP.
Misja polskiego okrętu podwodnego jest częścią dużej natowskiej operacji skierowanej przeciwko terrorystom. Została ona zapoczątkowana po zamachu na World Trade Centre 11 września 2001 roku. Misja nosi kryptonim "Active Endeavour".
Do tej pory na Morzu Śródziemnym wykryto 155 statków, które zostały określone mianem zagrażających bezpieczeństwu. Polskie okręty już po raz piąty wzięły udział w misji. Operację NATO wspierały okręty podwodne ORP Bielik i ORP Kondor oraz fregata rakietowa ORP Gen. K. Pułaski.
Misja na Morzu Śródziemnym to zaledwie wstęp do wielkich międzynarodowych morskich manewrów, w których jednostki Marynarki Wojennej RP będą uczestniczyć w bieżącym roku. Najpierw, bo już na przełomie wiosny i lata odbędzie się BALTOPS. Będą też ćwiczenia Northern Coasts, Danex oraz Baltic Sarex. Jesienią rozpocznie się coroczna, prowadzona już od 11 lat akcja wykrywania i unieszkodliwiania niewypałów zalegających na morskim dnie od czasów pierwszej i drugiej wojny światowej.